Jeżeli masz dużą wprawę w posługiwaniu się mikrofonem, jesteś w stanie nagrać prawie wszystko prawie wszędzie. Zdecydowana większość podcasterów jednak aż tak dużego doświadczenia w produkcji dźwięku nie ma, musimy więc przed rozpoczęciem nagrywania rozejrzeć się po miejscu, w którym będziemy tworzyć swoją audycję. Ale “rozejrzeć” tym razem ma nieco inne znaczenie i wykorzystałem to słowo z braku dźwiękowego odpowiednika (rozsłuchać? ¯\_(ツ)_/¯ ).
“Rozsłuchać”, czyli co mam zrobić?
Włączyć mikrofon, założyć słuchawki i posłuchać jak brzmi miejsce nagrania. Sprawdzić czy nie słychać dźwięków z tła, czy coś nie buczy, nie szumi, nie przeszkadza. Warto przejść się po pomieszczeniu mówiąc coś równocześnie, aby zorientować się jaka jest akustyka i czy w nagraniu nie będziemy mieli zbyt dużego pogłosu.
Czego się spodziewać?
Najczęściej podczas nagrań mamy problemy z męczącymi dźwiękami otoczenia oraz niedostosowanym akustycznie pomieszczeniem (pojawia się nieprzyjemny pogłos). Duży szum, hałasy w tle, rozmowy ludzi, tramwaje, muzyka – to wszystko są dźwięki, które w podcaście mogą być potrzebne, aby nadać odpowiedni charakter nagraniu, ale z reguły są niepożądane.
Jak pozbyć się hałasu?
Znajdź miejsce, w którym hałasu jest jak najmniej. Zamknij okna i drzwi, poproś współlokatorów lub współpracowników o zachowanie ciszy.
Wyłącz muzykę, wyłącz całkowicie powiadomienia w telefonie (wyłącz również wibracje, które na nagraniu są bardzo irytujące), wycisz dźwięki w komputerze, a jeżeli nagrywasz bezpośrednio na komputer, załóż słuchawki (słuchawki są obowiązkowym elementem, zawsze nagrywamy w słuchawkach). Wyłącz klimatyzator lub zmniejsz jego moc, usiądź daleko od lodówki, pralki i innych urządzeń wydających dźwięki.
Jeżeli planujesz nagrania przy głównej ulicy, na której jest głośno, dopasuj godziny nagrania do natężenia ruchu. Im mniejsze natężenie, tym mniejszy hałas.
A co z pogłosem?
Tu jest trochę większy problem. Najłatwiej byłoby powiedzieć: znajdź pomieszczenie bez pogłosu, ale wiem, że nie zawsze jest to możliwe.
Aby zredukować pogłos w pomieszczeniu (nie zawsze da się go całkowicie pozbyć), zadbaj o odpowiednią ilość miękkich rzeczy. Ubrania, tkaniny, kotary (najlepsze takie grube i ciężkie), zasłony, firany, poduszki, dywany, … Im więcej miękkich rzeczy, tym lepiej. Jeżeli nagrywasz w domu, możesz porozkładać pościel, postawić suszarkę do ubrań (pełną oczywiście). Poza tym książki, gazety.
Jeżeli nagrywasz w biurze, unikaj sal konferencyjnych. W biurze najlepszym miejscem do nagrywania podcastów jest schowek na szczotki, albo pomieszczenie z kserokopiarką. Oczywiście wyłączoną. To są miejsca, gdzie zawsze jest najlepsza akustyka i zawsze jest najciszej.
W biurze usiądź w miejscu, gdzie są kwiaty, zasłony, dużo mebli, dywan. Kącik, w którym przyjemnie się odpoczywa, często jest także tym, w którym najlepiej się nagrywa.

Czy mogę nagrywać na dworze?
Tak! Oczywiście. Nagrania realizowane wśród dźwięków natury mają swój unikalny klimat – o ile oczywiście taki klimat pasuje do treści Twojego nagrania. Żeby nagrywać na dworze, musisz zaopatrzyć się w tzw. wiatrołapy, czyli futerka zakładane na mikrofony, które niwelują szum wiatru (czasem zwane deadcat). Znajdź miejsce, w którym nie ma zbyt wielu osób i nagrywaj. Oczywiście – wspominałem o tym i będę jeszcze nie raz powtarzał – cały czas mamy na uszach słuchawki i na bieżąco monitorujemy nagranie.
Podsumowanie
Może powyższe zasady nie spowodują, że będziesz brzmieć jak w profesjonalnym studiu dźwiękowym, które często jest aranżowane przez specjalistów od akustyki, ale na pewno pozwolą Ci uzyskać naprawdę dobry efekt przy niewielkm nakładzie pracy.
Pamiętaj! Jeżeli zaczniesz nagrywać bez wcześniejszego przygotowania, z nadzieją, że jakoś to będzie, mogę Ci obiecać, że będzie “jakoś”, ale nie oznacza to, że będzie dobrze. Dbaj o swoich słuchaczy, jeżeli chcesz, aby z Tobą zostali. Fatalne warunki akustyczne są jednym z częstszych problemów, z którymi borykam się podczas edycji nagrań polskich podcasterów.